Pisaliśmy już wcześniej na temat opłat za oprogramowanie komputerowe. Cała historia programów komputerowych jest dość ciekawa, w skrócie napiszę że przed ok. rokiem 1980 wszystkie typy programów były wolne, gdyż od samego początku programiści dzielili się kodem źródłowym swoich programów. Można było publikować, przytaczać ich kod, kopiować, wykorzystywać do własnych celów bez dodatkowych opłat. Oficjalna nazwa narodziła się około lat 80-tych, kiedy oprogramowanie zaczęło być zamykane i wtedy zaczęło powstawać oprogramowanie własnościowe, czego propagatorem była firma M. Ta firma i kilka jej podobnych "wyczuły koniunkturę". Swoje prace, oparte m. in. na wolnym oprogramowaniu zaczęły sprzedawać. Ale nadal istniał bardzo wielki ruch, który propagował wolne od opłat oprogramowanie. Minęły lata, większość z nas przyzwyczaiła się do tego, iż trzeba płacić za programy. Powstały firmy, molochy, które czerpały krociowe zyski ze sprzedaży swoich wytworów (lepszych, bądź gorszych). Firma M serwowała nam nowsze i nowsze wersje swojego produktu. I tak byliśmy zachwyceni Windowsem 95, później 98, Milenium, NT €Ś i tak dalej, i tak dalej. Jednym słowem firma "M" znalazła lukę i wybiła się. Oczywiście było to kosztem użytkowników komputerów, którzy musieli ponosić dodatkowe opłaty za zakup komputerów z systemem operacyjnym oraz innym oprogramowaniem. Jednak ruch Wolnego Oprogramowania przetrwał i na czas dzisiejszy proponuje nam wiele opcji, bez żadnych "kruczków", opłat.
Poniżej zamieszczam linki do tych najbardziej aktywnych:
http://www.suse.pl/
http://ubuntu.pl/
http://www.debian.org
http://pl.openoffice.org/
i wiele innych ...